Włókniarz Okonek
Włókniarz Okonek Gospodarze
0 : 2
0 2P 1
0 1P 1
Korona Stróżewo
Korona Stróżewo Goście

Bramki

Włókniarz Okonek
Włókniarz Okonek
Okonek
90'
Widzów:
Korona Stróżewo
Korona Stróżewo

Kary

Włókniarz Okonek
Włókniarz Okonek
Korona Stróżewo
Korona Stróżewo

Skład wyjściowy

Włókniarz Okonek
Włókniarz Okonek
Numer Imię i nazwisko
Pietrzyk Mateusz
Korona Stróżewo
Korona Stróżewo


Skład rezerwowy

Włókniarz Okonek
Włókniarz Okonek
Brak dodanych rezerwowych
Korona Stróżewo
Korona Stróżewo

Sztab szkoleniowy

Włókniarz Okonek
Włókniarz Okonek
Brak zawodników
Korona Stróżewo
Korona Stróżewo
Imię i nazwisko
Marek Trzebny Trener
Tomasz Gerke Kierownik drużyny

Relacja z meczu

Autor:

Michał Jurek

Utworzono:

07.11.2017

Korona Stróżewo bez większych problemów ograła Włókniarz Okonek 2:0. Bramki strzelali Dawid Chmielnicki oraz Filip Konarski.

Początek spotkania był taki, jak zaplanował trener Korony. Goście chcieli w miarę szybko objąć prowadzenie. Ta sztuka udała się w 10 minucie, kiedy to Paweł Kurnik oddał strzał na bramkę rywali, ale bramkarz zdołał sparować futbolówkę. Do bezpańskiej piłki dopadł jednak Dawid Chmielnicki i umieścił piłkę w pustej już bramce. W kolejnych minutach stróżewska drużyna miała mnóstwo sytuacji do podwyższenia prowadzenia. Doskonałych okazji nie potrafił jednak wykorzystać przede wszystkim Paweł Kurnik. Za każdym razem powstrzymywał go bramkarz rywali, który rozgrywał bardzo dobre zawody. W pierwszej połowie jeszcze swoje okazje na strzelenie bramki zmarnował Marcin Hadała, Adam Urbański czy też Dawid Chmielnicki. Natomiast rywale nie stworzyli poważniejszego zagrożenia pod bramką Artura Nowaka.

W drugiej połowie Korona utrzymywała się znacznie dłużej przy piłce i stwarzała kolejne sytuacje podbramkowe. Drużyna prowadzona przez Marka Trzebego była lepsza piłkarsko od Włókniarza. Jednak stwarzane sytuacje nie były zamieniane na bramki. Kilka sytuacji zmarnował Paweł Kurnik. Bliski szczęścia był również Adam Urbański oraz Daniel Gapiński, który w wyśmienitej sytuacji zdecydował się na strzał, zamiast podać do partnera z drużyny. Rywale w drugiej części stworzyli sobie więcej sytuacji, niż to miało miejsce w pierwszej połowie. Starali się grać przede wszystkim z kontrataku, ale nie przyniosły one większego zagrożenia. W 88 minucie golkiper Włókniarza w końcu skapitulował drugi raz, a na listę strzelców wpisał się Filip Konarski.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości